Moment, w którym widzimy jak od samego początku tworzy się coś własnego jest naprawdę ekscytujący. Mimo wszelkich nerwów i trudnych wyborów czujemy jednak pewną satysfakcję.
Jeśli chodzi o styl wnętrza chciałabym zachować odrobinę minimalizmu, ale wpleść w to wszystko także nutkę boho i retro. Zależy mi również na tym, żeby było w tym mieszkaniu przytulnie i jasno.
Elementy lat 60/70, złoto, drewno, zieleń, odcienie niebieskiego i podstawa - biel to główne detale, które będę starała się zachować podczas urządzania.
Zostawiam Was ze swoimi inspiracjami,
buziaki!
A.
Wesołych Świąt! Dużo uśmiechu i jeszcze więcej ciepła w serduchach kochani!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz